środa, 18 lutego 2015

Jednorazówka/ Jestem Angie...

Czym w ogóle jest szczęście? Każdy stawia sobie takie pytanie i każdy inaczej na nie odpowiada.
Jedni- Że szczęście to sukces kariery zawodowej i majątek
Inni- Że rodzina i miłość.
Angeles Castillo miała oby dwa, ale straciła to, co było dla niej ważniejsze. Straciła rodzinę, swojego męża, siostrzenice i córkę.
Zostałam sama, w wielkiej willi. Siedziałam w gabinecie swojego ukochanego. Zobaczyła jak osiemnaście lat temu weszła tu po raz pierwszy. Przyszłam i podałam się za guwernantkę Violetty. Tego roku było wszystko dobrze, jednak w następnym German znalazł kobietę, która okazała się perfidną oszustką. Ale rok po tym wzięłam ślub z Germanem i wtedy stała się panią Castillo.
Violetta, German i ona stanowili szczęśliwą rodzinę, a potem ich szczęście było jeszcze większe gdy okazało się, że jestem w ciąży. Urodziła śliczną córeczkę zupełnie inną niż Viola. Kilka lat później Violetta wzięła ślub z Leonem i urodziła bliźniaki.
Potem przez jakiś czas było dobrze; zaczęło się.
Viola z Leonem i dziećmi lecieli na wakacje i..... i wtedy był ten wypadek. Samolot zapalił się w powietrzu i spadł. German i ja byliśmy zrozpaczeni. Nasza córeczka.. Sara... była zbyt mała, żeby zrozumieć co się stało. Później kiedy moje słoneczko miało piętnaście lat była w szkole i wybuchł tam pożar. Leżała trzy dni w szpitalu- oparzenia trzeciego stopnia- zmarła.
Olga i Ramallo wyjechali za granicę, więc zostałam w tej wielkiej willi sama z Germanem, którego napadły czarne charaktery- Zastrzelili go. Zostałam sama.- W ogromnej willi- sama. Nic się nie zmieniło. Minęło kilka lat, a pokój mojej córki wygląda jak tego poranka, kiedy radosna wychodziła do szkoły. W gabinecie męża, leżą te same papiery, które wypełniał zanim został postrzelony.
Pokój Violetty jest taki sam jak była nastolatką.
Śpię w tej samej sypialni, w której spałam z mężem. Dom jest cichy, pusty, straszny.

Jestem Angeles
mam lat 43
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki
Jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła 
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły

odeszła

Jestem Angeles 
na wysokim balkonie
zawisła
krzyczę wróć
wołam wróć
plamię
przegryzione wargi
barwą krwi

nie wróciła 

Jestem Angeles
mam lat tysiąc
-żyję

To opisuje moje życie. Zakochałam się, jednak szczęście do końca nie było nam pisane.
On zmarł. Siedzę sama. Chcę żeby on wrócił, chce aby wrócił. Moje cierpienie jest nie do opisania.
On nie wróci, nikt nie wróci. Moje życie dłuży się i dłuży... KONIEC 

Angeles podeszła do szuflady w której trzymała noże. Wyjęła najostrzejszy. Podeszła i położyła się na białej kanapie.
Kolejne wspomnienie:
-German nie włączaj tego filmu, włącz coś innego!
-O nie! Ostatnio oglądaliśmy romansidła, dzisiaj ja wybieram.- Śmialiśmy się i oglądaliśmy, potem wypiliśmy szampana...

Przyłożyła nóż do żyły na lewym nadgarstku i ją przecięła. Krew poleciała po różowej skórze i śnieżnej kanapie. Potem powtórzyła czynność kilkakrotnie. Zrobiło jej się słabo, jednak zobaczyła nad sobą JEGO- Germana
-Angeles...- Wziął ją na ręce i poleciał w niebiosa. 

4 komentarze:

  1. Woooow!!!! Robi wrazenie !! Mega ! ;** bedzie dzisiaj nowy rozdzial czy to jest na nexta ? <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Pisałam go w nocy, bo spać nie mogłam i wyszło.
      A jeżeli chodzi o next to możedzisiaj dodam, a jak się nie pojawi dziś, to jutro.

      Usuń
  2. Wow swietna jednorazowka zazdroszcze talentu pisania tak cudnych opowiadan. Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję kochana, ale jakiego talentu? Uwierzy mi że ją w ten talent nie wierze za bardzo

    OdpowiedzUsuń