niedziela, 15 lutego 2015

Rozdział 2 / Konflikty

Hej! Więc tak, byłam chora przez pół lutego dlatego nic nie dodałam, a teraz zaczynam ferie... dlatego będę się starała nadrobić :)


-Dobrze, że jesteś- Inżynier szepnął do ucha szwagierki po czym siadł do stołu. Olga podała pysznego kurczaka w sosie grzybowym. Był naprawdę dobry, bo przecież był według przepisu Olgi.
Viola całą kolację tuliła się do swojej cioci i co jakiś czas krzywo spoglądała na Ludmiłę, a Angie na Priscille, nową narzeczoną Germana.
Po posiłku nastolatka, zaciągnęła Angie do swojego różowego pokoiku i razem z nią rzuciły się na miękkie łóżko.
-Violciu, czemu masz taką smętną minę co?- zapytała dziewczynę blondynka i uniosła jej podbródek.
-Annnnngggiee- przeciągnęła jej imię- szczerze mówiąc nie jestem szczęśliwa z tego powodu, że tata jest z mamą Ludmiły, a przecież ty i tata tak bardzo do siebie pasujecie....
-Violetta...!- Pogroziła jej palcem- przeginasz, ale mi też się to nie podoba, a ty i Ludmiła, pożrecie się tak jak ja rok temu z Jackie- Uśmiechnęła się i połaskotała siostrzenice, aby chociaż trochę ją rozweselić.
-A tak w ogóle, wracasz do studia? - spytała
-Tak już byłam spotkać się z Pablem i wracam w poniedziałek- Uśmiechnęła się promiennie. - Ja idę wziąć prysznic przyjdę jeszcze do ciebie- Oznajmiła ciocia i pocałowała nastolatkę w czoło i wyszła.
Przeszła na koniec korytarza, ale gdy szarpnęła za klamkę, drzwi ani drgnęły, tylko było słychać kobiecy głos przyjaciółki Germana
-Zajęte!- Dlatego Angeles postanowiła dać się kobiecie w spokoju umyć i ruszyła do swojej sypialni i zadzwoniła do swojej mamy z którą rozmawiała ponad godzinę. Po długiej rozmowie stwierdziła, że Priscilla na pewno już opuściła łazienkę dlatego podreptała z pidżamą i ręcznikiem pod pachą, a jednak gdy zapukała znów usłyszała głos matki Ludmiły.
-Cholera możesz już wyjść siedzisz tam od ponad godziny- Krzyczała i waliła w drzwi
-Będę tak siedzieć ile chce!- Jeszcze przez chwile na siebie wrzeszczały, aż przyszedł German.
- Co się dzieje!? Słychać was w ogrodzie!- Zgonił je mężczyzna.
-No wiesz German, by nas nie było słychać gdyby ta....KOBIETA nie siedziała nie wiadomo ile pod prysznicem wiedząc, że ten dom ma jeszcze innych mieszkańców!- Krzyknęła Angeles
-Idiotka- Usłyszała zza dębowych drzwi z ust Priscilli. German widząc, że szwagierka zaraz wybuchnie złapał ją w pasie i wszedł z nią do pierwszego lepszego pomieszczenia, które okazało się być strychem.
- Co robisz!- warknęła zdenerwowana blondynka. Była tak rozwścieczona zachowaniem kobiety, że nie panowała nad emocjami.
-Chce cię uspokoić zanim rzucisz się na Priscillę- Powiedział i próbował ją przytulić nadal obejmując w talii. Chciała się wyrwać, ale German był silniejszy.
 -Puścisz mnie?- spytała już nieco spokojniej
- Hmmm.... niech się zastanowie...- Droczył się z nią ponieważ nie widzieli się dosyć długo i chciał ją trochę podenerwować.
-German..- Mówiła poważnie, co dosyć rozbawiło mężczyznę, który w końu wypuścił ją z objęć.
Kiedy oboje wyszli z pomieszczenia, z łazienki wychodziła akurat narzeczona Germana owinięta jedynie ręcznikiem, na co inżynier od razu zwrócił uwagę, jednak Angeles była nadal nie źle wkurzona.
-O! W końcu królowa wyszła- Powiedziała z wyrzutem.
-Ciesz się, że w ogóle wyszłam- Padło z ust rodzicielki Ludmiły.
-Ty wiedźmo!- Krzyknęła ciotka Violetty prawie rzucając się z pięściami na TĄ kobietę, ale German w ostatniej chwili zainterweniował i zatrzymał szwagierkę łapiąc ją za nadgarstki i przyciągając od tyłu do siebie.
-Kochanie idź się ubierz zanim Angie całkowicie się zdenerwuje- Ostrzegł ją mężczyzna, a ta wykonała jego polecenie.
Krótko po tym zajściu Angeles wzięła szybki prysznic i wskoczyła pod ciepłą pierzynkę, nastawiła budzik w komórce i zasnęła.

W nocy obudził ją huk dobiegający z dołu, dlatego bezzwłocznie wstała i wyszła z sypialni spotykając na korytarzu Violettę.
-Angie, co to było?- Zapytała zaspanym głosem dziewczyna
-Nie wiem kochanie, ale chodź zobaczymy.- Kiedy zeszły ze schodów, w salonie stali już wszyscy domownicy, ale nadal tajemnicą zostawało co to był za hałas.
-Mamo- Zapiszczała Ludmiła- Przez ten jazgot nie możemy spać, a dla urody potrzebny jest sen!
Ciocia z siostrzenicą przewróciły oczami, a pan domu lekko prychnął śmiechem.
Po chwili hałas się powtórzył.
-To pewnie z piwnicy- Stwierdził German
-To chodźmy sprawdzić co to, ale zaraz, zaraz w tym domu jest piwnica?- Zdziwiła się Agie
-No tak, chodź- Powiedział mężczyzna i razem z szwagierką zeszli po stromych schodach do piwnicy.
W pewnym momencie Angeles się potknęła o własne nogi i prwie zleciała ze schodów, ale German ją złapał prawie sam przy tym spadł, ale udało mu się jedną ręką mocno złapać barierki, a drugą obejmował szwagierkę.



PAM PAM PAM PAM! Oto rozdział, szczerze nie zdziwię się jak nie będzie żadnego komentarza, ale OK wstawiam :)


3 komentarze:

  1. Widzę że German ma ciekawy sposób uspakajania Angie, taki ,, romantyczny " sposób. Violetta chciałby żeby oni byli razem..... nie tylko ona ja też chcę :DD. German z Angie do piwnicy, grubo nie powiem grubo, co tam się stanie xD, czyżby w piwnicy była Jade ?, albo.... nic innego mi nie przychodzi do głowy. Super czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodała byś dziś kolejny rozdział ?
    A ten rozdział jest super xd German łapie Angie ?? Ciekawe czy ją pocałuje <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne ahhh ten German i te jego podrywy. Kto tam moze byc nie mam pojecia... Czekam z niecierpliwoscia na next. Udanych ferii zycze ja niestety dzisiaj je koncze :(

    OdpowiedzUsuń